Co "nowego"
Po malowaniu i płytkowaniu przedpokoju, mąż przystąpił uroczyście do fugowania zapomnianych na blogu łazienek ;) ....a, pomalował drugi raz na fioletowo ściany w małej łązience. Druga łazienka czeka na swoją kolej.
Moze doczekam i zobaczę jak wyglądają te moje nieszczęsne cegiełki zafugowane i co z tego wszystkiego wyszło.
Szukam kinkietów do tej łazienki, jakichś kryształowych. Moze macie coś fajnego na oku ? Znalazłam wstępnie jeden taki na allegro.....
Poza tym przedpokój :
Moze faktycznie ciemne listwy odzielą zmuloną ścianę od podłogi.
Poza tym mężuś grzebie w ścianach w kuchni, bo po przymiarce kuchni okazało się, że kilka gniazd jest zbędnych (bo za szafkami), kilka trzeba przesunąć (bo nad zlewem, płytą czy nie pasuje do lodówki). A było pomalowane na cacy.....Najlepsze jest to, ze potem będziemy mogli już złożyć meble w całość i powiesić witrymy, okap......i będzie gotowe!