Szalunki z OSB
Ponieważ szkoda trochę kasy na deski na szalunki, policzyliśmy że płyty OSB wyjdą nas taniej. KUpiliśmy OSB wodoodporne 3, na 12 mm. Teściu zaoferował też swoją pomoc i szwagier i w dwa dni zrobili szalunki.
Drugiego dnia Jeden Dobry Człowiek przywiózł nam zbrojenia od Grażynki i Alberta i wylądowały w wykopie.
Jak widać woda nas nie opuszcza....
Nie bardzo wierzyłam w "siłę i moc" tych szalunków...płyta wyglądała teraz bardzo "cieniutko". Nie było już czasu, żeby polecieć do Kościoła i wrzucić na tacę, żeby wszystko się udało ....gdyż ...ponieważ........osobiście zamówiłam dziś BETON na ławę i następnego dnia miał przybyć ....wreszcie....żebyśmy WRESZCIE wyszli z tej wstrętnej wody !